niedziela, 9 marca 2014

wracam do lalkowania

Pół roku przerwy...teskniłam za lalkowaniem ale jak to w życiu bywa nie zawsze możemy robić to na co mamy ochotę. No ale wracam, jutro zawita w moim domu nowa mieszkanka i aż mnie ręce świerzbią żeby ją przerobić po swojemu.
Dziś wybrałam się na targ żeby kupić kilka miniaturek dla lal i fekty przeszły moje oczekiwania. Zresztą szkoda gadać... lepiej pokazać



Kolejne cacko to plastikowe poroże, oczywiście trzeba nad nim popracować ale myślę że warto.



Na koniec miniaturowa maszyna do szycia, cudo


14 komentarzy:

  1. Cieszę się, że wracasz do lalkowania, wróć też do przyjaciół, bo tęsknią M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. M? Wracam do lalkowania, przyjaciół i życia !

      Usuń
    2. O żesz, wpisałam sie nie tam gdzie chciałam :), ale nie będę si epowtarzać, przciez zgadniesz... Magdzioł

      Usuń
    3. Madziu, małe rude i z piegami jest tylko jedno ;)

      Usuń
  2. Ja zawszę idę na jarmark staroci z lekką obawą, bo czasem wraca się nie z tym, po co się szło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja idąc na starocie staram się na nic nie nastawiać wtedy nie jestem rozczarowana. Dziś kupiłam jeszcze fotel ale całkiem nie lalkowy więc nie wklejałam zdjęć..no ale jutro pochwałę się nową lalką to i fotel się załapie.

      Usuń
  3. pół roku to niezły kawał czasu.....fajnie,że wróciłaś! a ja zazdroszczę takiego targu staroci,bo u mnie nie uświadczysz :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Pół roku, nie pół roku, czekaliśmy i tak!
    Witaj wśród żywych! :)
    Ta maszyna! Zupełnie jak miniaturowa maszyna mojej babci!

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo, na taką ciupeńską maszynę i ja bym chętnie się załapała...

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło