sobota, 22 marca 2014

nowe włosy i smuteczki

Trochę mi się to wszystko kupy nie trzyma.. Pewnie źle poskręcałam bo głowa trochę za bardzo się kiwa u jednej lalki, drugiej nawet nie próbowałam obitsu zakładać bo kupiłam w kompletnie złym kolorze. No ale to chyba normalne doświadczenia przy pierwszych lalkach tego typu. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i kilka fotek zrobiłam.





10 komentarzy:

  1. Ja się nie będę mądrzyć, bo obitsu zakładałam tylko docolli, ale kiedyś wyszperałam kilka tutoriali, może Ci się przydadzą:
    http://madtelepath.blogspot.com/2013/02/transplantacje-obitsu.html
    Nie mogę się napatrzeć na wigi dziewczynek...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja postanowiłam zostawić wszystkie moje lale na oryginalnych ciałkach. Nie potrzebuje aż takiej artykulacji do zdjęć. Po prostu w oryginalnych ciałkach wydają mi się całością. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te lalki mają mi służyć jako modelki do szycia i dziergania więc obitsu będzie przydatne

      Usuń
  4. spróbuj nałożyć gumkę recepturkę na mocowanie w szyi,które wchodzi w łebek,to pomaga w moim przypadku :)

    z czego te wigi? z "mkaronów"?? boskie a'la dredy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, uszczelniłam trochę i jest lepiej ;) a włosy z makaronów

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczny dietetyczny makaron - szał ciał <3

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło