pierwszy etap- sukienka prawie skończony. Monsterka -Lena , okazała się bardzo pomocna :)
Szkoda zresztą słów...na zdjęciach widać to lepiej.
Jutro peleryna i (mam nadzieję) biżuteria
materiał to bardzo delikatna szyfonowa koronka, szyje się okropnie... :( w stosunku do oryginału powinna mieć troszkę drobniejszy wzór Dodam jeszcze odrobinkę haftu maleńkimi koralikami i chyba będzie dobrze.
piękna Tonnerka i jaka piękna suknia!
OdpowiedzUsuńNiesamowita suknia! Znalazłaś śliczny materiał, a szycie jest bez zarzutu. Bellissima!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sukienka! Już się nie mogę doczekać by zobaczyć ją obszytą koralikami!
OdpowiedzUsuńCudna kreacja! Myślę, że warto było ją szyć, nawet z kiepskiego materiału, bo efekt jest niesamowity! Czekam z niecierpliwością na wersję finalną.
OdpowiedzUsuńCudo i lalka i przepiękna sukienka :)
OdpowiedzUsuńGaladrieli zazdroszczę nie mam jeszcze Tonnerki w swojej kolekcji :)
Pozdrawiam
cieszę się że Wam się sukienka podoba ....właśnie ją wykańczam i wg mnie pięknieje w oczach po doszyciu koralików.Jeśli zdążę je wszystkie przyszyć to wkleję fotkę :)
OdpowiedzUsuńLenka ciekawie się prezentuje - jak pomocnica wróżki czy
OdpowiedzUsuńmatki chrzestnej naprędce doszywająca zagubiony koralik
do sukni jakiejś kopciuszkopodobnej istotki wciąż wierzącej
w miłość od pierwszego tańca ;D