Pół roku przerwy...teskniłam za lalkowaniem ale jak to w życiu bywa nie zawsze możemy robić to na co mamy ochotę. No ale wracam, jutro zawita w moim domu nowa mieszkanka i aż mnie ręce świerzbią żeby ją przerobić po swojemu.
Dziś wybrałam się na targ żeby kupić kilka miniaturek dla lal i fekty przeszły moje oczekiwania. Zresztą szkoda gadać... lepiej pokazać
Kolejne cacko to plastikowe poroże, oczywiście trzeba nad nim popracować ale myślę że warto.
Na koniec miniaturowa maszyna do szycia, cudo
Cieszę się, że wracasz do lalkowania, wróć też do przyjaciół, bo tęsknią M.
OdpowiedzUsuńM? Wracam do lalkowania, przyjaciół i życia !
UsuńO żesz, wpisałam sie nie tam gdzie chciałam :), ale nie będę si epowtarzać, przciez zgadniesz... Magdzioł
UsuńMadziu, małe rude i z piegami jest tylko jedno ;)
UsuńJa zawszę idę na jarmark staroci z lekką obawą, bo czasem wraca się nie z tym, po co się szło :)
OdpowiedzUsuńJa idąc na starocie staram się na nic nie nastawiać wtedy nie jestem rozczarowana. Dziś kupiłam jeszcze fotel ale całkiem nie lalkowy więc nie wklejałam zdjęć..no ale jutro pochwałę się nową lalką to i fotel się załapie.
Usuńpół roku to niezły kawał czasu.....fajnie,że wróciłaś! a ja zazdroszczę takiego targu staroci,bo u mnie nie uświadczysz :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do Wrocławia ;)
Usuńm - jak magducha, taka ruda i z piegami, wiesz ;)
UsuńM ?- MARIAN ???
UsuńPół roku, nie pół roku, czekaliśmy i tak!
OdpowiedzUsuńWitaj wśród żywych! :)
Ta maszyna! Zupełnie jak miniaturowa maszyna mojej babci!
Cieszę się że jeszcze tu jesteście.
UsuńTo wspaniale, że wracasz:))
OdpowiedzUsuńooo, na taką ciupeńską maszynę i ja bym chętnie się załapała...
OdpowiedzUsuń